Jestem czy mnie nie ma!!!!??? Niewiele mam...
04 listopada 2020, 14:55
ludzka Środa 04.11.2020 hour: 14.57
Jeśli jest Ci żle - wspomnij czasy gdy njici przyjąźni wydawały się nieprzerwane. A teraz jestj jajk jest!!! Niby wszystko w porządku ale czegoś człowiekowi brak. Pierwsza wielka miłość została przetrącona i uczucie wygasło. Nawet nie wygasło, bo gdzieś tam na dnie duszy się tli. Qrcze - słucham właśnie Krasza - Byliśmy i dopadł mnie taki melancholijny stan.
Muszę być i w życie tyć
Muszę gonić za tym, co jest istotne
Któż to wie na kogo wyrosne
Przyjąźni, Miłośc, Poświecenie
Jedno jest pewne nigdy się nie zmienie
Pozostanę wierny i uczciwy
Nie dołączę do szczórów gonitwy
Czy ktoś wie kim jesteśmy, co nami kieruje
Ja wciąż tego nie wiem - choć życie bacznie obserwuje
Czy jest Bóg czy też go nie ma
Żyj tak jakby BYŁ
Wiecie co??? Dwa piwa do baku, od czasu do czasu jakiś głębszy wdech i świat staje się bardziej przyjazny. Choć jest jak jest - to na przekór Diabłu tzrzeba się starać o lepsze jutro. Nie jestem pewien czy ktoś mnie zrozumie. jak żyje się w trumnie. Trumna dumna, obrosła tchnieniem Wielkiego Żywota. Głęboko wierzę w to, iż żyjemy po to by upodobnić się Tego Który Jest. I nieważne czy nazwiemy go karma, mocą czy też Bogiem. Chcę mocno wierzyć w to, iż opłaca sie zwyczajnie dożyć do doskonałości. Utopia??? Może ale warto nią żyć. Złóżoność naszej ospbowośći wyznacza nam kierunek. Kierunek ten kreuje naszą rzeczywistość. A rzeczywistość sprowadza się zerojedynkowego pojmowania świata. Może dlatego łatwiej jest mi łatwiej ogarnąć świat komputerów. Lubię żłożoności ale luszka uczuciowość mnie poraża. Za wiele kolorytu, zbyt dużo niewiadomych. Nie nadążam!!! Jednocześnioe chcę być wszystkim dla wszystkich. Taką mam przypadłość. Pragnę takiego świata, w którym istotą największą jest Prawda, Uczciwość i Harmonia. Czy wszystko to czyni ze mnie głupca??? Wielce prawdopodobe. Aczkolwiek dla mnie mało istotne. Zastanawiem się czy bedąc Człowiekiem można dorównać Bogu. Patrząc na Karola Wojtylę dochodzę do wniosku, że morzna. Lecz my jako Ludzkość musieliśmy czekać 2000 lat aby ktoś taki się pojawił.
Kiedyś pamiętam wzdrygałem się i niejako byłem w opozycji do Jana Pawła II. Musiało wiele wody upłynąc bym zrozumiał jego postawę. Po pewnym czsie zapragnołem stać się takim c złowiekiem jak ON. Kochać wszystkich i przez znaczącą większość być kochany. Stanowić wzór. Stanowić jedność z Bogiem. Swym cierpieniem odkupić Ludzkość. W naszej histroii była juz kiedyś taka postać, która swym cierpieniem na krzyżu odkupiła Nasze Grzechy.
.
Dodaj komentarz