Pierwszy dzięń świat a mnie nie boli żaden...
26 grudnia 2022, 09:44
Poniedziałek AD 2022.12.26 h:09.46
Od śmierci Mamy nic mnie nie boli
TYlko ma glowa trochu swawoli
Wszystko to dla BOGA który ma moc WOLI
I Tylko ON wie jak mnie serce boli
Gdy patrzę ne grzeszników
Pelnych bezbożników
Na nich czeka ich Pan Szatan
I odnajdą sie w piekle
AMEN
Jak Amen w Pacierzu
Pomieszkuje sam w w duszy
I zbędne sa mi salwy katiuszy
Ze mną BÓG zamieszkuje duszy i w sercu i rozumie
BÓG mnie tak nauczył kochać że nikt mnie nie rozumie
I cóż mi po rozumie skoro wszystko umie
BO nie o rozum siętu rozchodzi
Lecz oto aby złapać w sidła miliardy ludzi
Jka Jesus czynie starania
Ale czy jest to do wykonania
Sadzę że tak
BO jak żeby inaczej
BYĆ to nie może
Dziś już nie mrozi na dworze
Ciepełko mnie otacza
Tak jak CHrystus mi drogi wyznacz
I nie chadzam na skróty
BO nie chce być z wiary wyzuty
Czyli milości Bożej pozbawiony
Żadko kiedy bywam znudzony
Przez co czuję się niezwyciężony
Za to smutek jaki odczówam
Czuję kiedy stoje i do przodu sie nie posuwam
Jeślo kocham to binarnie
Wiem że przez to moge skończyć marnie
JUŻ jestem na świeczniku
i W GÓRZE jaśnieje
Tak jak przepiekne są POLSKI lasów knieje
Tak przepięknie jak tylo dziecko się cieszyc umie
MI już żaden nagrobek nie potrzebny
Taki jestem w BOGU ŻEWNY
ZAKOCHANY po sam czubek głowy
Jeśli nie mówię prawdy to oszukuję w połowie
Kłamać nie potrafie
Za co do RAJU trafię
I to obuty
BO żyję bez obludy
Ktorej nie znoszę
Zaraz zaloże sobie kalosze
BY nie babrac się w gównie tego świata
Stąd może każdy ma mnie za wariata
Tak jestem anormalny
Głownie przez to że genialny
Wiem głupio to brzmi
Lecz tak mi się śni
Że jestem bezgrzeszny
Przez co bajeczny
Gdzie sie nie pojawię
Tam już jest rumor
I K2 humor
O czym BÓG traktuje
ON czasmi z Nas żartuje
Lecz jego MIŁOŚĆ do NAS jest niezmierzalna
NIKT TAk kochac NIEPOTRAFI
W zadnej z parafii
Księża mogą tylko tak KOCHAĆ
BOWIEM SA DO TEGO POWOŁANI
Tak jak przepiękna jest kibić łani
Tak My Wiernie jesteśmy powołani
BY chwalić Stworce tego świata
Gdzie brat nie szanuje brata ni siostry
Doszedlem do tego bo już jestem Dorosly
Cz Dorosły tak do końca
NIE wydaje mi się
Pełniąc w miłości rolę szachowego gońca
Zawsze tak mam a juz szczególnie pod koniec miesiaca
Podsumowuje siebie i swoje działanie
Aż czuje w krzyżu łamanie
To jest wzniosle jak kochanie na sianie
Gdzie akumuluje sie pożadanie
CHYBA tak jest chyba nie klamie
Takie moje myśli bałwanie
GROCH z Kapustą
Byle na tlusto
Z mięśa jem tylko slonine i boczek
I czuje sie jak maly smoczek
Jak BRUCE LEE
COś w mnie tkwi
Sam nie odkońca zdaję sobie z tego sprawę
Jaką BÓG daję mi odprawę
Czasmi czuje że nie udzwigne swego Krzyża
Lecz zaraz te myśli ulatują w chen oddali
Tak jak nie ma brzydali
Prawie kazdy jest piękny w cichosci serca
To jest to co mnie nakreca
Odnjdywanie w bliźnich samego BOGA
Czasmi tylko dosięga mnie Trwoga
BO są i tacy ktorzy nie ufają Panu
W ten czas Czlek bładzi w wierze
ALe i zaniego odmówię pacierze
NO dalej grzeszniku
TO może być chwila Twego zaniku
Pamietaj jesliś grzeszny to siewuspowiadaj
I dalej odnajdziemy sie przy jedej kościoła ławy
BÓG nie zna grzechu którego by nie wybaczył
TAK przeogromna jest miłość JEGO
BOGA WSZECHMAGĄCEGO
ON jest MISTRZEM I NAUCZYCIELEM Ostatecznym
Takie nastaly czasy że i Fizycy nie negują już Istoty Bożej
Co jest przełomem naszych czasów
Gdzie cala Ziemia stała sie globalną wioską
A trzeba wiedzieć że najcięższa praca to ta na roli
Cięższa nwet niż górnika
i Równie niebezpieczna
Przez co BOGU najbliża
Jak mi fizyka
Co do przodu zawsze pomyka
Jeden krok w tyl to trzy na przód
BO czuję się chwalony przez naród
LUdzie widzą we mnie prezydenta
Fajowo by było bo wielka by była renta
I tak mam płacone jak za zborze
Moze dlatego bo wychowywalem sie w domu szkole i na dworze
Najwięcej opowieści poświeciła mi Mama
Czytając Bajki
Które ja brałem za historie z życia wzięte
Za co jestem Jej niezmiernie widzięczny
BO nauczyła mnie KOCHAĆ w IMIE BOGA
i Jak BÓG
Ojciec z koleii na uczył mnie bym nigdy sie poddawał
BYM walczyło swoje
Z tad moje dziwne nastroje
Jak na huśtawce
GÓRA DÓL
W przud i wtył
Naczuł mnie Ojciec bym blogo żył
W zgodzie z sobą samym
Jak Frodo sprawiedliwym
Jak Gandalf mądry
I przystojny jak Aragorn
A jak jest???
NIE wiem
Ale BÓG wie to napewno
Jakie rośnie we mnie drewno
MOŻE Bukszpan Moze Lipa
Sam nie wiem lecz coś mi świta że t omoje gadanie to żadna lipa
Najbardziej utożsamiam sie z Wierzbą Placząca
Choć nie jestem żadnym żądcom
To poczówam sie do BOGA
JAK ta stonoga
CHociarz czsami sieę buntuję
Jednakowóz nic BOGU nie odejmuję
MNOŻE swoją wiarę
Jak gitarzysta wykorzystuję swą gitarę
Oblegam jak niedźwiedź swą pieczarę
Wszystko u mnie jest jak szyte na miarę
TAK KOCHAM BOGA
Że czasu mi szkoda
Na byle glupoty
NO hcyba że chodzi o utrate cnoty
Przez nie jedna Pannice
U której piersi są jak dzwonice
Dodaj komentarz