Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum sierpień 2020


Jest już zapuźno , nie jest zapuźno!!!...
29 sierpnia 2020, 22:46

Sobota 2020.08.29 h:22.48

Włąśnie obejrzałem film o Magicu z Paktofoniki czy też Kalibra 44. Na odsłuchu SDM. Dziwny mariaż. Ale jako jestem już po drugim Żybrze daję radę. Wiecie co??? Zauważyłem, że jestem uzależnoiny od trzech rzeczy!!! Tabletek, Żubra i pisaniny. Gdzie mnei to zaprowadzi??? Nie wiem. MOżliwe że tak jak i Magica - na cmentrz. Tak sie stanie - prędzej czt puźniej. W międzyczasie bede tu uwiecznieł swoje nastroje, lęki i potrzeby. Na razie jest dobrze!!! Więcej potrzeb niź lęków. A nastroje??? Ha - nimi mógłbym obdzielić cały świat. Od ponuractwa po eforie, poprzez zaburzenia na poziomie neurologicznym po sam szczyt. Nie wiem dlaczego wpadł mi do głowy Henrry Kuttner - autor wiekopomnego "Stosu kłopotów". Nie wiem dlaczego  i już nie pamiętam z jakiego powodu dokładnie ale odcisnoł on na mnie piętno. Podobnie jak Tolkien i dziesiątki innych pisarzy. Możliwe że nigdy nie będe autorem ich pokroju, ale jeśli jest choć jeden czlowiek, ktoremu moja pisanina przyniesie korzyść to już jest warto. Przez chwile miałem ochotę na rozpoczęcie kariery Hip-Hopowej. Ale samemu trudno zacząć. A że jestem typem samotnika, z nosem przy klawiaturze - ewentualnie ksiażce, moje podboje świata jako tworcy rapowego spełzną na niczym. Zadowolę sie tym co już jest. Chociaż ciężko jest tak żyć. Swoją drogą ciekaw jestem co przyświeca wszystkim samobujcom. Nie mówię, że nigdy o tym nie myślałem. Zbyt dużo w moim życiu było bliskich mi osób, którzy odeszli z tego świata w ten sposób. Sam się zastanawiam: ile desperacji, ile syfu trzeba przeżyć żeby tego dokonać. Na ile jest do dowód męstwa a na ile tchurzostwa. Dziwne myśli jak na Sobotni wieczór!!! Ale to wina SDM-u. Właśnie puściłem sobię całą płytę. Mój błąd.

 Ide zapalić(musżę wyjść na balkon by nie smrodzić mamie). Muszę  nadmienić że otworzyłem właśnie 3 piwo i zpuszczam sobie Nelepe. Im więcej go słucham tym barddziej muj szacunek do niego rośnie. Co prawda wiedziałem że wielkim człowiekiem był (nie wiem czy jeszcze żyje -może to słowa na wyrost) jednakowóż nie zdawałem sobie jak sprawy ja kwielkim. jego muza i teksty sa wybitne - szczególnie kiedy jest się w trakcie tankowania procentów. A ostatnio zasypiam przy The Wall Pink Floyd. Świetna muża do poduszki, szczególnie jeśli przed zasnięciem czyta się Z Archiwum X. Przenikają wtenczas czlowieka ciarki. Bynajmniej mnie. Może jestem przewrażliwiony??? Nawet jeśli tak, to nie dokońca zdaję sobie z tego sprawę. Może mój lekarz mołby szerzej się wypowiedzieć w tej kwestji. Nawiasem mówiąc wspaniały czlowiek. Dzięki niemu mam przekonanie,że reforma służby zdrowia idzie we właściwym kierunku. Qurcze, kawałek Nalepy "dbaj o miłóść" jest odjechany - całkowicie!!! Chylę głowę. A początek "Co stało się kwiatom" wprost genialny. Melancholia, nostalgia i pietyzm w jednym. Cudo. Istny majsztersztyk. Równie gorąco opiewam "Warum" Tic Tac Toe. Swietnie sie tego słucha. Słucha i ogląda. Te namiętne, bujne usta wokalistki budzą rządze!!! Ale nie o tym chciałem. Odchodze od tematu.  A na kompie leci Toy Soldiers- Martiki. Zrobię sobię przerwę w pisaniu aby to obejrzeć. Qrcze - warto było. A teraz Bryan Fery - Slave to Love. Świetny, rzewny kawałek. Poza świetną muża fajowy tytuł. Przyjemnie jest też pooglądać.

Jak ja kocham Żubra!!!
27 sierpnia 2020, 12:44

Czwartek 2020.08.27 h:12.46

Wiecie co??? Pól litra do baku i znów świat staje się prosty, zrozumiały i wart w nim zaistnienia. W dodatku myśl że zostalo jeszcze 7 piw jest czymś co daje mi kopa. Na słuchawkach "Modlitwa" Nalepy i czuję się tak jak młody Bóg, któremu dane jest wszystko. Radość i smutek, grzech, pycha i znowu radość. I tak w kólko. W słuchawkach pobrzmiewa Rezerwat - "Zaopiekuj sie mną" - kurcze jak czlowiekowi nie wiele potrzeba by czuć się wybitnie. I choć bycie wybitnym jest już chyba za mną to jednak kurczowa trzymam sie tej myśli, że morze dzieś, kiedyś zaistnieję. Możliwe że tylko dla samego siebie. Ale i tak warto. Świadomość, że komuś moje pisanie pomoże oderwać sie od szarej rzeczywistości jest wyznacznikiem mojej kreatywnośći. Nie wiem na ile jestem zrozumiały. Możliwe, że wszystko co piszę - piszę dla siebie. 

Czy warto żyć i w sprośności tyć???
24 sierpnia 2020, 20:06

Poniedziałek 2020.08.24 h:20.09

Trzecia kawa, bez piwa - ale daję radę. Ważne, że na słuchawkach  Dolores O'Riordan. Chciałbym, żeby taka nietuzinkowa osoba pojawiła się w moim życiu. Albo, chociażbym stal się kimś pokroju Kurka czy też Kamińskiego. Kiedyś marzyłem o tym, aby zmienić świat. Chciałem być następnym, który tak jak Kopernik, Einstein i Karol Wojtyła zmieni świat. Kto wie - może kiedyś??? Może w chwili gdy zostanę sam poczynię ku temu kroki. Narazie dorze jest jak jest. Czwarta kawa przede mna (nie wiem jak sie to pisze - razem czy osobno - wybaczcie). Dobrze chociaż - i z tego sie bardzo cieszę - mam sprawne jedno oko i obydwie ręce. Dziwne, jak człowiekowi nie wiele potrzeba do szczczęścia. Kiedyś będę sie czieszył - no właśnie z czego??? Sam nie wiem. Dowiem sie jak pożyje. Powiało zgrozą - puki co nie zamierzam umierać. Tyle książek nie przeczytanych, tyle kobiet nie zaznanych. Jeśłi poczujecie, że brakło Wam sił posłuchajcie Strachy na Lachy "czarny chleb czarna kawa'' Mnie to pomaga - w zwiazku z czym Wam nie może zaszkodzić. Ide zrobić 4 kawę, przedemna długa noc. Mam nadzieję że to będzie długa nocka {dziś wyleje z siebie wszystko - także nie poprzestawaj moj Drogi Czytelniku - czytaj dalej i baw się razem ze mna}. Jeśłi jest Ci źle a w szystko idzie psu w tyłek posluchaj kawałka 'Akurat lubię mówić z Tobą'. Piosnka ta jest wybitna. Mówi o Tym, że jeśłi masz coś do powiedzenia to powinieneś to wypowiedzięć. Jeśłi na dokładką sa to sczere słowa to jesteś już w domu. Ludzie będą spijali je z Twych ust. Tak jak słowa piosenki Obywatela GC - Nie pytaj o Polskę. Kurwa świat jest zajebisty nawet na trzeźwo. Kurcze fajowo jest to pisac - juź myślalem że zatraciłem moc sprawczą, moc którą odczuwałem od pierwszego seansu Gwiezdnych Wojen. Wiecie co??? Ten dzień był na równi z chwilą kiedy sie rozprawiczyłem. To znaczy nie sam:). Chodzi mi o pierwszy raz z kobietą!!! A właściwie z dwoma. Tak - swój wianuszek oddałem dwum pannom. Po drodze tańczyłem, a puźniej w domu odsluchałem Soundtrack z Star Wars. Wiem co myślicie.  Szczęściarz ze mnie!!! Cociaż nie dokońca. Muszę Wam zdradzić fakt, iż mialem wtenczas 21 lat. Puźny start. Wiem!!! Ale był warto czekać. Mam nadzieję kiedyś to powtórzyc. Prawdę mówiąc miałem już ofertę od jednej takiej panny. Fakt jest fatem, mimo iż aby się to ziściło musialbym jej i jej 7-iu koleżankom zapłacić 800 PLN. Pożyjemy zobaczymy: może przez miesiac nie kupie piwa i uda mi sie zaoszczędzić. Jeśłi do tego dojdzie skrupulatnie to odnotuję. A może zostawie to dla siebie. A teraz z innej beczki. Albo i nie - bo włąśnie oglądam Alizee. Jak ona się porusza - czapki z głów. Buźka anioła ale ruchy jej bioder muwią że to istny wulkan. Podobnie jak Cleo. Jej krok za krokiem jest genialny. Zarówno jeśli chodzi o sam jej wokal jak i to w jaki sposób wygina sie na teledysku. Pycha!!! Jak wisienka na torcie. Kurczę im bardziej oglądam ich teledyski tym bardziej chcę się urżnąć. Jutro kupię sobię piwko. Bezapelacyjnie. Pooszczędzam w następnym miesiącu. Teraz ogladam video Tic Tac Toe. I znów mnie zwala z nóg. Kurcze, łapięsie nad tym, że to w sumie smutny kawałek a ja jak jakiś głupek ślinię się do ekranu . To chyba wynik wcześniejszych klipów. Suma sumarów zaraz załącze se Aniee Lenox. O włąśnie!!! Dawno jej nie widziałem. Śliniłem się do innych Panien - np. Dody, której clipy są po prostu wyczesane.

Sex - pieśń jutra, uwertura obrosła w...
14 sierpnia 2020, 15:17

Piątek 2020.08.14 h:15:19

 Kurcze Przeprasza'm wszystkich, że nie pisałem tak długo!!! Przechodzilem trudne chwile - sam, bez przyjaciuł, którzy sie gdzieś rozpierzchli. Wiecie co??/

Litr piwa do baku i znów czlowiek staje sie uniosly, szczęsliwy i wogule. Lecz musi to być koniecznie Żubr. Tylko on tak skutecznie stawia na nogi i dodaje pare kilo do rozumu. Pare kilo endorfin. Do tego mam na sluchawkach Dżem  "W zyciu piękne są tylko chwile". Pełen odlot. Do tego obrazka brakuje tyko kila głębszych machów i już jest git. A teraz Śłodka też Dżemu. Nie wiem daczego ten numer mnie poraża. Muj tato właśnie oszukał śmierć i już jest z Nami. Bogu dzięki. NIe wiem ile bym wyrwał bez niego. Góra jeden dzien - tak mniemam. Staruszek wiele dla mnie znaczy!!! On sam nie zdaje sobie sprawy z tego. Piszę to i łzy mam w sercu. Może jest to akumulacja tego że znów mam go pod dachem i tego że na słuchawkach leci jakiś polski hit!!! Kurcze, dopiero wtenczas gdy pomyśle sobie - pomyślę ze mialbym żyć bez Niego ogrnia mnie lęk. Lęk tak wyrazisty i sprawiający, iż wszystko we mnie zamiera. Powiem wam coś skrycie. Chciałbym nie dotrwać zgonu moich rodziców. Chcialbym odejść pierwszy!!! Mam głęboką wiarę, iż tak się właśnie stanie. Najchętniej zmarłbym podczas sexu. Na zawał serca np. Ciągle mam w pamięci Sylwie, która swą osobą potęguje moją miłość do Świata. Chetnie bym do niej zadzwonił, lecz nie mam jej numeru telefonu. O zgrozo!!! Sylwia jest pierwszą kobietą. ktorej będąc po kilku głębszych się oświadczyłem. Ona Wywarla na mnie ogromne wrażenie. jej inteligencja jest wprost oszałamiająca. Mam wrażenie - czy raczej pewność, że może być ona tą jedną jedyną!!! Przy niej czuje sie jak Superman. Możliwe, że to egocenrtryzm. Co ja tu pieprze - kogo to interesuje??? Kocham republike i Obywatela GC. On to stawia mi pytania, na które brak mi odpowiedzi. Sylwia - przyczyna i skutek jednoczesnie. Chce mi sie wyć!!! Ide do niej. Albo i nie, bo pada deszcz. Jutro pujdę. Sącze już 3 Żubra i tak się właśnie zastanawiam -czy gdybym nie pił bym był tym samym czlowiekiem. Nie sądzę!!! Picie określa zycie. Nie pije dużo lecz bez ustanku. Zwłaszcza wtenczs gdy o poranku zrywam sie. Od stanu trzeżwienia uwielbiam stan upojenia.  Ide do kumpli - zaraz wracam. No już jestem, kumple od kieliszka się jakoś zdegradowali. NIkt jużnie pozostał. Ale tak to już jest!!! Nie warto trwonić łez. Chociaż pozostaje nuta goryczy. Dobryś jeśli tylko masz na bełta, nikt już bezineresownie Cie nie pokocha. Tak już jest i nie ma co lamentować. Pieprze to wszystko, byle tylko ... !!! No własnie co??? Sam nie wiem! Może tylko odglosy dnia wczorajszego, kiedy zasypiałem po kilku stronicach lektury na dobranoc. czytam właśnie "Archiwum X -epicentrum" pióra Kevina J.Andresona. Świetnie się czyta, nic nic ująć. I choć nie jest to Tolkien, to polecam wszystkim - ciekawa historia, świetnie nakreślone postaci; poprostu pycha. 

Właśnie pije drugiego browara. Bez tego nie potrafie się uzewnętrznić. Mama mówi, że to alkocholizm - według mnie to zwykła potrzeba na odreagowanie. Gdy jestem po jednym piwie to jakoś tak łatwiej jest mi zmagać się z problemami dnia codziennego. Zaczołem pisać ksiązkę, ale chyba sie zagolopowałem; myślałem ,że to proste - jak pisanie bloga. Okazalo sie że nie. Jest rzecz dość trudna - tym bardziej chylę czoła Tolkienowi cz tez Sapkowskiemu. Według mnie Oni to poczynili największe dzieła.  ide się przewietrzyć  i zakosztować nieco słońca.