12 sierpnia 2022, 07:27
Piatek AD 2022.08.12 h:07.38
I choćby więzili mnie
Ja i tak nie poddam sie - o nie
Ja sie nigdy nie poddam
Choćby spadlo mi na głowe cale nIebo
Ja bedę żyć jedna potrzebą
Wszystko to BY PISAĆ
co mi na duszy ciążyby
Wszystko to po to by zdażyć
By w cholere mnie zostawią
Bo już moje kiszki tego nie trawią
Choć walił sie swiat
Ja i tak bęe z Bogiem za Pan Brat
Mogą mnie trzymac w klatce metr na metr
Lecz mej duszy nikt nie zamknie
Ani mi ust nie zwiaże żadne kurestwo
Ja i tak czuje sie zwyciężcą
Ludzie moze i chca dobrze ....
A ze im nie wychodzi mniechaj tonąw Bobrze
Wiem ostre to slaowa
Lecz tak myśli moja glowa
Lecz dzięki Bogu
Istnieją jescxzze CI Ludzie
Ktorzy pomogą Ci w TRUDZIE
KOCHAM ICH za To z calego serca
Co upodabnia mnie od Mędręca
Ludzie są jacy są
Jeden osadza drugi winszuje
A wszstek to mi dzionek rujnuje
Lecz Ludzie są - mocnop w to Wierze
Zlozyłby sie sam do grobu ku ICH POTRZEBE
Wiem dlatego stapal będe po niebie
Wierze w to tak gleboko
I wtenczas uśmiecham siię błłogo
KtOcham Tworzyć to jak dusza ma płonie
Na wolnym ogniu MOCY
Dlatego zawsze udawal mi się trafiać z procy
Nikt dziś - żadne z dzieci tego nie pojmie
Bo nastały nowe czasy
Powstala sztuczna inteligencja
Ktoż ją ogarnie jeśli nie równa inteligencja
To zakrawa na plan szalenczy
Ciekaw kto mi poczte doręczy
c
ja