23 października 2022, 06:05
Niedziela AD 2022.10.23 h:06.06
Przy Ciężarze myśłenia
Dokonuję doskonalenia
Począwszy od stóp po samą głowę
To oznacza sukcesu połowę
Jeśli istnieje Pan Bóg
A istnieje napewno
To wiem jedno
Zawsze warto być czlowiekiem
W każdym wiekiem
Rodzimy się doskonaleni
Na równo z Bogiem
Dziś zajadam sie trwałogiem
KOCHAM sam siebie
A że jestem
To wolę być niż w forse tyć
Samoakceptacja to połowa sukcesu
Reszta to wiara polaczona z nadzieją
Mógłbym być kaznodzieją
Bowiem Biblia jest mi zagadką
Stawia więcej pytań niż daje odpowiedzi
Pokazuje co w czlowieku siedzi
Opisuje miłość, szacunek i umoralnia
Taka sumienia pralnia
Jezu jak ja KOCHMA LUDZI
Poznawaine ich nigdy mnie nie trudzi
Bawi mnie sposób ich toku myślenia
Co to raz się zmienia
Z dobrego na złe i wręcz odwrotnie
Wiem że brzmi to nieco małoroztropnie
Ale taki juz jestem i nigdy sie nie zminę
Chyba że wejde na jakąś minę
Ip ożegnam sie z zyciem
To i tak bedę szczęsliwy
BO doznaje lask strumienie
BOG stanowie mije dopełnienie
Dlatego tez nie mam o co się martwić
No może o to by się nie garbić
I Twardo trzymać sie Ziemi
Niechajże sie dokona to co się ma spełnić
BOG jest w swej DOBROCI tak WIELKI
I nie można tego opisać
Przynajmniej ja nie znajduje słów
By GO opisać
Choć palce po klawiaturze szaleją
I sie slowa moje nigdy nie zestarzeją
Zawsze bedzie toczyła się walka
DOBRA ze złem